Kliknij zdjęcie, aby je powiększyć.
Powyżej randomowy kanał wenecki (po lewej) i Most Westchnień (po prawej). Ogólnie to w Wenecji strasznie waliło kanalizą, so... Nie polecam. Ale miasto samo w sobie jest bardzo urokliwe, ma ten swój charakter i warto je zwiedzić.
Koloseum i posąg na placu del Campidoglio w Rzymie. Co do tej statuy, strasznie mi się ona spodobała, dużo bardziej niż fontanna di trevi - o dziwo.
Ołtarz Ojczyzny po lewej i fontanna di trevi po prawej (również w Rzymie). Niestety, trafiłam akurat na dzień, w którym było czyszczenie zbiornika w fontannie i niestety nie było w niej wody. Mimo wszystko było przepięknie, a rzeźby robiły wielkie wrażenie.
Jakieś centrum handlowe, które było usytuowane w starym budynku i idealnie zgrane z klimatem jego wnętrza oraz Panteon. Zdjęcia środka niestety mi kompletnie nie wyszły, także musicie obejść się tymi ślicznymi kolumnami i łaciną.
Dwie rzeczy, w których się zakochałam - piazza navona oraz fontanna czterech rzek. Ogólnie woda w fontannach była po prostu przepiękna, krystaliczna i błękitna, nie to co u nas w Polsce. Na szczęście pogoda sprzyjała i słońce pięknie na nią padało. Miałam ochotę wskoczyć do tej wody...
Oba zdjęcia zostały zrobione w Watykanie (piękne różańce tam są tak na marginesie). Jest to bazylika św. Piotra. Drugie zdjęcie - mam nadzieję - choć odrobinkę pokazuje, jak jest ona ogromna. Niestety - papież nas nie powitał, haha.
Bazylika św. Piotra wewnątrz oraz Bazylika św. Marka w Wenecji. To drugie robi oszałamiające wrażenie z zewnątrz. Szkoda, że akurat wtedy pogoda była brzydka, kolory strasznie się stonowały, a w rzeczywistości ten marmur dosłownie błyszczał.
Jeszcze jedno zdjęcie bazyliki w Watykanie pokazujące ogrom budowli. Zaraz obok katedra Santa Maria del Fiore we Florencji o równie ogromnych rozmiarach. Kolory były wprost prześliczne - ta zieleń idealnie pasuje do różu i bieli. Coś pięknego, polecam zwiedzić..
Na zakończenie randomowy Scrambler z muzeum w Bolonii i randomowe Ferrari z muzeum w Modenie. Niestety, Testarossa i Dino wyszły mi rozmazane, nad czym mocno ubolewam, ale cóż, mówi się trudno. I tak czuję, że jeszcze tam wrócę.
Niedługo przygotuję posta na temat zeszytów, także bądźcie czujni. Tymczasem żegnam się z Wami, buźka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie komentarz - pokaż, że tu jesteś.